Dziś post trochę z innej beczki. 25 lutego nasi rodzice obchodzili rocznicę ślubu. Nie miałyśmy żadnego pomysłu na prezent, a chciałyśmy dać im coś od siebie. Z pomocą przyszła nam książka kucharska. Kurczak w chrupiącej zalewie jogurtowej okazał się idealnym pomysłem. Rodzice byli bardzo zadowoleni, kurczak smakował idealnie, a my czułyśmy satysfakcję, że niespodzianka była trafnym prezentem.
Składniki:
1 ząbek czosnku, rozgnieciony
kawałek długości 2,5 cm korzenia świeżego imbiru (drobno posiekany)
2 łyżeczki słodkiej papryki
6 łyżek odtłuszczonego jogurtu naturalnego
2 łyżki pasty pomidorowej
1 łyżka oregano
1 łyżka bazyli
1 łyżka soku z limonki
5 piersi z kurczaka (bez kości i skóry), każde o wadze 125 g
sól
pieprz
Sposób przyrządzenia:
1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni. W małej misce rozmieszać czosnek, imbir, słodką paprykę, jogurt naturalny, pastę pomidorową, przyprawy i sok z limonki.
2. Umyte i osuszone piersi z kurczaka ułożyć na blaszce, pokryć dokładnie zalewą jogurtową i piec we piekarniku od 35-40 min aż mięso będzie miękkie, również w środku.
3. W tym czasie ugotować na maśle i wodzie groszek z marchewką. Można użyć do tego mrożonek.
4. Upieczonego kurczaka osączyć z tłuszczu na papierowym ręczniku i podawać na gorąco wraz z marchewką i warzywami według uznania.
A na deser banany w polewie karmelowej z sezamem :)