Wakacje to okres ciepłych wieczorów, upalnych dni, kąpieli w rzekach, spacerów o zachodzie słońca itp itd. Lecz to nie wszystko. Każde wakacje to moment (myślę, że mogę to tak nazwać ze względu na zbyt małą ilość ciepłych dni), w którym swobodnie można zjeść sobie lody bez obawy że można się przeziębić. Dla mnie jest to nieodłączny element lata, wręcz tradycja. Dlatego też i w tym roku nie mogło obyć się bez tego 'rytuału'.
Przedstawiam Wam kilka zdjęć z wyprawy na lody a także własnoręcznie wykonany(bez lusterka i pomocy) warkocz. Chciałam aby to był francuz i myślę, że w jakimś tam stopniu udało mi się tego dokonać.
Holiday time is the period of warm nights, hot days, swimming in rivers, walking at sunset, etc. But that's not all. Every holiday is a time, where you can eat ice cream without worrying about the throat disease. For me it is an integral part of summer, almost a tradition. Therefore, this year couldn't do without this 'ritual'.
I want show you some pictures from the trip to eating ice cream, and pictures of braid, made by me, as well as possible (without mirrors of course). I hope that you like this braid.
I want show you some pictures from the trip to eating ice cream, and pictures of braid, made by me, as well as possible (without mirrors of course). I hope that you like this braid.